Zapraszamy do obejrzenia czwartego odcinka vloga Jedziemy Dalej z Kolumbii!

Zapraszamy do obejrzenia czwartego odcinka vloga Jedziemy Dalej z Kolumbii!
Droga, jak to często bywa w Kolumbii, nie pokrywała się ze wskazaniami GPS-a. Objechaliśmy niewielki rynek i już mieliśmy wyjeżdżać w stronę wulkanu, kiedy zatrzymało nas czterech mężczyzn na motorach.
W sercu kolumbijskiej dżungli szamani zapomnianego plemienia przez tysiące lat pokrywali płaskie ściany tepui czerwonymi rysunkami. Archeolodzy szukają kolejnych malowideł z pokładów helikopterów. My chcieliśmy to zrobić w starym, dobrym stylu.
27 lat temu magazyn „Time” nazwał Medellin najniebezpieczniejszym miastem na świecie. Jego najgorszą dzielnicą była Comuna 13. Właśnie tam jedziemy.
W Kolumbii jest ktoś jeszcze biedniejszy niż mieszkaniec barrios i żebrzący narkoman. To Wenezuelczyk. Kiedyś mieszkaniec najszybciej rozwijającego się – dzięki ropie naftowej – kraju na kontynencie, dziś uciekinier z piekła.
Kolumbia stara się wywabić plamę, sprawić, żeby pamięć o Escobarze umarła. Po śmierci Pabla rząd przejął wartą miliony dolarów Haciendę Nápoles, rezydencję barona narkotykowego jakiej świat nie widział.
Santanderczycy. Twardzi, nieugięci, uparci, zaprawieni w bojach!
Dziwią nas papugi przylatujące tuż przed zmrokiem i powracające rano; wysokie taryfy sieci komórkowych; natarczywość mężczyzn biegnących za samochodami i proponujących noclegi; pierwsze trzepanie w kiepskiej dzielnicy Cartageny…