wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus

wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus wirus
Zapraszamy do obejrzenia czwartego odcinka vloga Jedziemy Dalej z Kolumbii!
Droga, jak to często bywa w Kolumbii, nie pokrywała się ze wskazaniami GPS-a. Objechaliśmy niewielki rynek i już mieliśmy wyjeżdżać w stronę wulkanu, kiedy zatrzymało nas czterech mężczyzn na motorach.
W sercu kolumbijskiej dżungli szamani zapomnianego plemienia przez tysiące lat pokrywali płaskie ściany tepui czerwonymi rysunkami. Archeolodzy szukają kolejnych malowideł z pokładów helikopterów. My chcieliśmy to zrobić w starym, dobrym stylu.
Bardzo łatwo jest mnie kontrolować: wystarczy powiedzieć, co mam zrobić i na pewno zrobię na odwrót. Gdy ktoś mi mówi, że mam wejść na K2, mam ochotę mu odpowiedzieć, żeby zrobił to sam – mówi Adam Bielecki, himalaista, pierwszy zimowy zdobywca Broad Peak’a i Gaszerbruma I.
Niech będą pochwalone drogi na koniec świata! Ucinające się nagle, jakby ktoś postanowił, że dalej już się jechać nie powinno.
Mateusz Waligóra przeszedł pustynię Gobi i Salar de Uyuni, szykuje się do przejścia Australii. Odpowiada nam na 30 pytań.
27 lat temu magazyn „Time” nazwał Medellin najniebezpieczniejszym miastem na świecie. Jego najgorszą dzielnicą była Comuna 13. Właśnie tam jedziemy.
W Kolumbii jest ktoś jeszcze biedniejszy niż mieszkaniec barrios i żebrzący narkoman. To Wenezuelczyk. Kiedyś mieszkaniec najszybciej rozwijającego się – dzięki ropie naftowej – kraju na kontynencie, dziś uciekinier z piekła.
Kolumbia stara się wywabić plamę, sprawić, żeby pamięć o Escobarze umarła. Po śmierci Pabla rząd przejął wartą miliony dolarów Haciendę Nápoles, rezydencję barona narkotykowego jakiej świat nie widział.